Hej! :)
Założyłam swóje dwwa (!!!) Fanpage'e na Facebook'u...
Daczego dwa?
Otóż jeden zbiera wszystkie moje kosmetyczne lub mniej doświadczenia czy/lub spostrzeżenia, natomiast drugi dotyczy strikte moich odczuć co do kosmetyków firmy Oriflame ;)
Podaję Wam oba linki :)
Mam nadzieję, że mnie "polubicie" ;)
buziaki! :*
http://www.facebook.com/pages/Zanciol13-Oriflame/132159340192620?sk=wall
http://www.facebook.com/pages/Zanciol13/163059443757116
piątek, 20 maja 2011
czwartek, 19 maja 2011
kolejne rozdanie! :)
Kolejne rozdanie, w którym możecie wziąć udział znajdziecie na:
http://barwy-wojenne.blogspot.com/2011/05/giveaway-z-okazji-trzysetnego.html
Do wygrania dwa zestawy :)
Serdecznie zapraszam! :)
http://barwy-wojenne.blogspot.com/2011/05/giveaway-z-okazji-trzysetnego.html
Do wygrania dwa zestawy :)
Serdecznie zapraszam! :)
środa, 18 maja 2011
Czarne jak smoła...
Heloł! ;)
Przybywam do Was z recenzją moich CZARNYCH kredek do oczu ;)
Nie mam ich zbyt wiele,ale myślę, że na porównanie ich wystarczy ;)
Moje kredki to:
- BOURJOIS Khol&Contour Ultra Black
- M.A.C eye/lip liner pencil (Podróba xD )
- LOVELY eye liner w kolorze czarnym (wybaczcie, wszystkomi się z niej już starło, więc nie umiem rozszyfrować co na niej jest napisane ;) )
-TCW eye pencil czarna
- GOSH Creamy Intense Black Eyeliner (Beauty Club makeup)
- NYX long pencil eye 01 black
- AVON Super Shock black
Przybywam do Was z recenzją moich CZARNYCH kredek do oczu ;)
Nie mam ich zbyt wiele,ale myślę, że na porównanie ich wystarczy ;)
Moje kredki to:
- BOURJOIS Khol&Contour Ultra Black
- M.A.C eye/lip liner pencil (Podróba xD )
- LOVELY eye liner w kolorze czarnym (wybaczcie, wszystkomi się z niej już starło, więc nie umiem rozszyfrować co na niej jest napisane ;) )
-TCW eye pencil czarna
- GOSH Creamy Intense Black Eyeliner (Beauty Club makeup)
- NYX long pencil eye 01 black
- AVON Super Shock black
A więc:
BOURJOIS Khol&Contour Ultra Black
miękkość: średnia, tzn. według mnie odpowiednia. W lecie się nie topi, a poza tym nie rozmazuje się na wszystkie możliwe strony. Aplikacja na linię wodną wymaga podwójnego "przejechania" kredką, a więc uważam, że w granicach normy.
Kolor: Nazwa brzmi: Ultra black,ale raczej do "ultra", to jej trochę brakuje ;) Jest czarna - po prostu. Nie wpada w grafit.
Trwałość: Jeśli chodzi o linię wodną, to trwałość (przynajmniej na moich łzawiących oczach) ok. 2 godzin, co uważam i tak za dosyć długą, bo mam tendencję do "wymrugiwania" jakiejkolwiek kredki. Trwałość na dolnej powiece: ok. 8 godzin. Nie stosuję jej na górną powiekę, gdyż KAŻDA kredka mi się odbija nad załamaniem (am opadające powieki).
Konsystencja: kremowa... :)
Cena: Ja ją kupiłam w Outlecie za 10zł, normalnie kosztuje coś koło 30zł
Wydajność: +
całość oceniam: 7/10
M.A.C eye/lip liner pencil (Podróba)
Miękkość: Pisałyście kiedyś niezastruganym ołówkiem? To właśnie taką miękkość ma ta kredka ;P
Kolor: szaro - czarny
Trwałość: O czym my tutaj mówimy? ;)
Konsystencja: To w ogóle ma jakąś konsystencję?
Cena: Nie mam pojęcia, była w paczce, którą wylicytowałam na allegro
Wydajność: +
Całość oceniam: 1/10 (ten 1 pkt za to, że można nią fajnie pisać po papierze ;) )
LOVELY eye liner w kolorze czarnym
Miękkość: przeciętna. Nie jest to Bourjois, ale da się nią pracować. Swego czasu, jak z kosmetyków wiedziałam o istnieniu czarnej kredki i tuszu do rzęs, uwielbiałam ją. Ciężko aplikuje się na linię wodną.
Kolor: Prawie identyczny jak u mojej Bourjois. (Prawie, bo chyba jest ciut intensywniejsza)
Trwałość: Dosyć kiepskawa. Na linii wodnej utrzymuje się do 30minut, na powiece ok. 4 godziny
Konsystencja: Namokniętej kredy ;) Tyle, że bez "kredowego" wykończenia ;)
Cena: Coś koło 5-7zł,
Wydajność: +
całość oceniam: 5/10
TCW eye pencil czarna
Miękkość: Bardzo miękka, ale co z tego, skoro praktycznie na linii wodnej jest niewidoczna? :(
Kolor: Przezroczysty... szary
Trwałość: Na linii wodnej praktycznie w ogóle się nie utrzymuje, natomiast na dolnej powiece znika po 1-2 godzinach...
Konsystencja: żelowa
Cena: Nie mam pojęcia, pochodzi z zestawu kosmetyków TCW, ale przypuszczam, że ok. 1 Euro
Wydajność: +
całość oceniam: 1/10
GOSH Creamy Intense Black Eyeliner (Beauty Club makeup)
Miękkość: Bardzo miękka. Przyjemnie aplikuje się na linię wodną, ale też wymaga dwóch "pociągnięć".
Kolor: Bardzo czarny :) Mocniejszy niż w Bourjois,ale słabszy niż w Avon SuperShock.
Trwałość: Jak dla mnie bardzo fajna :) Na linii wodnej utrzymuje się podobnie do Bourjois, czyli ok 2 godzin, natomiast na powiece dolnej prawie cały dzień :)
Konsystencja: kremowa
Cena: ok. 12zł na promocji, ok. 20zł w regularnej cenie
wydajność: +
całość oceniam: 8/10
NYX long pencil eye 01 black
Miękkość: miękka. Na linii wodnej trzeba trochę popracować nad kolorem,ale aplikacja nie jest bolesna ;)
Kolor: czarny - trochę mniej intensywny niż w Bourjois.
Trwałość: Przeciętna. Na linii wodnej utrzymuje się ok 1- 2 godzin, a na dolnej powiece ok 6- 7 godzin.
Konsystencja: kremowa
Cena: ok. 10zł
Wydajność: +
całość oceniam : 6/10
AVON Super Shock black
Miękkość: Niebiańsko miękka! nie do opisania! ;)
Kolor: Głęboka czerń - chyba bardziej czarna już by być nie mogła...
Trwałość: Bardzo dobra. Na linii wodnej ok 2 godzin, na dolnej powiece ok. 12 godzin. + nie rozmazuje się!
Konsystencja: Żelowa
Cena: ok 14zł na promocji, w regularnej cenie ok. 20zł
Wydajność: -
całość oceniam: 9/10 (Jednak ideał to to nie jest,ale już niewiele brakuje ;) )
Uff... I tym sposobem dotarłam do końca ;) Mam nadzieję, że na coś się Wam to przyda ;)
Buźki! :**
poniedziałek, 16 maja 2011
Konkurs u Shevy z Tokyo!!! :)
http://sheva-z-tokyo.blogspot.com/2011/04/rozdanie-przyszed-czas-i-na-mnie.html
Dziewczyna organizuje konkurs, w którym do wygrania są rewelacyjne nagrody! :)
Sami zobaczcie :
- paletka Sleek w kolorze Acid
- oliwkowy scrub do ciała z The Body Shop
- pędzelek do blendowania cieni z The Body Shop
- pędzelek do eyelinera z The Body Shop
- lakier do paznokci MAC w kolorze Dark Angel
- szminka MAC w kolorze Myth
Myślę, że jest o co powalczyć ;) Zapraszam Was do tego konkursu w imieniu autorki bloga: www.sheva-z-tokyo.blogspot.com
pozdrawiam i do "zobaczyska" w następnej notce! :)
Dziewczyna organizuje konkurs, w którym do wygrania są rewelacyjne nagrody! :)
Sami zobaczcie :
- paletka Sleek w kolorze Acid
- oliwkowy scrub do ciała z The Body Shop
- pędzelek do blendowania cieni z The Body Shop
- pędzelek do eyelinera z The Body Shop
- lakier do paznokci MAC w kolorze Dark Angel
- szminka MAC w kolorze Myth
Myślę, że jest o co powalczyć ;) Zapraszam Was do tego konkursu w imieniu autorki bloga: www.sheva-z-tokyo.blogspot.com
pozdrawiam i do "zobaczyska" w następnej notce! :)
Dążenia Do Idealnego Owalu ;)
Hej! :)
Od dawna chciałam się z Wami podzielić moim nowym odkryciem, a mianowicie różami do policzków.
Pochodzą one z pewnej walizeczki z kosmetykami zakupionej w niemieckim Duglasie, którą dostałam "na Zajączka" od mamusi ;)
Przedstawiam Wam: TCW The Color Workshop BLUSH
Kolory prezentują się tak jak na zdjęciu. Dlaczego są takie wyjątkowe?
Pigmentacja jest nieziemaka... Kolory są obłędne!! :D Ale co za tym idzie, łatwo z tymi różami przesadzić.
Ale najbardziej urzekła mnie w nich TRWAŁOŚĆ!! Uwierzcie mi, nigdy w życiu nie miałam bardziej trwałego różu do policzków, nawet w kremie! Rano, wychodząc z domu aplikuję sobie je na kości policzkowe, a wieczorem, przed kąpielą zmywam je w prawie nienaruszonym stanie! Obłęd! :D
Zawsze byłam fanką "różowych" róży, ale od kiedy mam ten ceglasty kolor z TCW chyba zacznę też gustować w takich odcieniach ;) Wydaje mi się, że na lato sprawdzają się o wiele lepiej właśnie brzoskwiniowe róże :) (?)
Co do ceny, to niesety nie jestem w stanie się wypowiedzieć, gdyż "zajączek" nie chciał mi jej wyjawić,ale myślę, że drogie kosmetyki, to to nie są;)
Cium, cium!! :*:*
Od dawna chciałam się z Wami podzielić moim nowym odkryciem, a mianowicie różami do policzków.
Pochodzą one z pewnej walizeczki z kosmetykami zakupionej w niemieckim Duglasie, którą dostałam "na Zajączka" od mamusi ;)
Przedstawiam Wam: TCW The Color Workshop BLUSH
Pierwszy od lewej: Ucierpiał podczas sesji zdjęciowej na rzecz bloga :( |
Kolory prezentują się tak jak na zdjęciu. Dlaczego są takie wyjątkowe?
Pigmentacja jest nieziemaka... Kolory są obłędne!! :D Ale co za tym idzie, łatwo z tymi różami przesadzić.
Ale najbardziej urzekła mnie w nich TRWAŁOŚĆ!! Uwierzcie mi, nigdy w życiu nie miałam bardziej trwałego różu do policzków, nawet w kremie! Rano, wychodząc z domu aplikuję sobie je na kości policzkowe, a wieczorem, przed kąpielą zmywam je w prawie nienaruszonym stanie! Obłęd! :D
Co do ceny, to niesety nie jestem w stanie się wypowiedzieć, gdyż "zajączek" nie chciał mi jej wyjawić,ale myślę, że drogie kosmetyki, to to nie są;)
Cium, cium!! :*:*
Etykiety:
blush,
blushes,
róż do policzków,
róże do policzków,
TCW,
zanciol13
niedziela, 15 maja 2011
reaktywacja ;)
Wiem, wiem... zaczęłam a nie skończyłam...
Ale obiecuję - od jutra wracam na bloga! :) Postaram się, w miarę moich możliwości, wstawiać notki regularnie :)
Oczywiście znajdziecie tutaj więcej niż na moim kanale YouTube, a przynajmniej mam taką nadzieję;))
Buźka:* i do zobaczyska! ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)